Były komendant nie trafi do więzienia. Kolizję spowodował na trzeźwo?

Były komendant nie trafi do więzienia. Kolizję spowodował na trzeźwo?

Prokuratura Okręgowa w Legnicy umorzyła postępowanie w sprawie Jacka P. byłego komendanta chojnowskiej policji, ponieważ nie była w stanie udowodnić mu złamania prawa.

49-letni wówczas policjant był podejrzany o spowodowanie kolizji drogowej po spożyciu alkoholu 5 września 2016 roku na ulicy Hutników w Legnicy. - Przeprowadzone w toku śledztwa dowody nie pozwoliły ustalić w sposób nie budzący wątpliwości, że Jacek P. prowadząc pojazd znajdował się w stanie nietrzeźwości - tłumaczy Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Zgodnie z zasadą domniemania niewinności, niedające się usunąć wątpliwości, rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. - Między innymi na ten przepis powołał się prokurator w umorzeniu - dodaje Lidia Tkaczyszyn.

Były komendant nie trafi do więzienia. Kolizję spowodował na trzeźwo?

Opinia retrospektywna biegłego na temat czasu spożycia alkoholu przez Jacka P. nie wykluczyła prawdopodobieństwa jego wersji zeznań. Przypomnijmy, że były komendant z Chojnowa, tłumaczył, że alkohol spożywał w domu po zdarzeniu ok. godz. 18, a nie jak twierdzi poszkodowana kobieta. Według niej policjant był pijany podczas stłuczki, dlatego uciekł. Działo się to ok. godz. 16.30.

Policja przeprowadziła dwa badania na zawartość alkoholu w organizmie. Pierwsze zrobione około godz. 22 w mieszkaniu komendanta wskazywało 2,3 promila, drugie przeprowadzone już w szpitalu po godzinie - 2,4 promila. Tendencja była rosnąca. Nie wykluczono też opcji, że policjant spożywał alkohol przed 16.30, a następnie się „dopił”. Obie wersje są możliwe. Dlatego prokurator nie znalazł podstaw do oskarżenia.

Jacek P. dzień po zdarzeniu został zawieszony w czynnościach służbowych. Od kilku miesięcy nie jest już policjantem.

Były komendant nie trafi do więzienia. Kolizję spowodował na trzeźwo?